Wysłany: 2016-05-13, 14:55 Zasilacz plus akumulator
Halo halo z poszanowaniem dla kolegów i koleżanki.
Mam pytanie natury techniczno-elektronicznej, a mianowicie chciałbym podłączyć akumulator do zasilacza celem zabezpieczenia się przed blekautem łączności. I tutaj się pojawia problem techniczny z cyklu JAK?
Zasilacz to normalny świniaczek który jest na jednym ze zdjęć mojej stacji.
Czy ktoś z kolegów ma jakiś protip jak to połączyć?
Bezpośrednio plus i minus, jakieś diody czy inne elektroniczne sprawy czy jakoś inaczej.
ja mam tak już od kilku lat z 5 lat ? akumulator spięty równolegle z zasilaczem ,na zasilaczu mam 13,6 V ustawione po prostu wyrównują się napięcia na zasilaczu i akumulatorze i proces ładowania jak by ustaje
Jack, wszystko fajnie tylko ja nie chce go ładować cały czas wysokim prądem. Oczekiwałem jakiegoś automatu z delikatnym doładowywaniem, a w razie braku fazy żeby nie szło w zasilacz tylko na radia.
Wiec powiem jak to u mnie wygląda napiecie zasilacza 13,6 V po odłaczeniu od akumulatora sam akumulator ma 13,4 V wiec różnica jest miedzy zasilaczem a akumulatorem 0,2 V czysta matematyka a teraz amperomierzem pomierzyłem natężenie prądu jaki płynie z zasilacza do akumulatora w tym momencie to 17 mA Owszem jak braknie prądu w sieci 220V to nie potrzeba mi żadnej elektroniki przełączającej to bo prąd z akumulatora automatycznie po przewodach płynie w odwrotnym kierunku czyli jak by do zasilacza a tam przewodami znów do urządzeń no bo wszystko jest spięte jak by do kupy i nie raz brakło prądu to krótkofalówki sobie cały dzień spokojnie chodziły owszem nie korzystam wtedy z pełnej ich mocy podczas nadawania ale i tak na co dzień na UKF gadam z 5 czy 10 W Wiadomo po braku np 4 godzinnym prądu akumulator się trochę rozładuje i kiedy pojawi się prąd w gniazdkach proces ładowania akumulatora bedzie gwałtowniej przebiegał wtedy pójdzie na niego może 3 A może 2 A tego akurat teraz nie zgadne musiał bym kiedy pomierzyć po braku prądu w gniazdkach i jak sie częsciowo rozładuje ale w tym wypadku ze to akumulator samochodowy kwasowy wiec on nie boi sie i 10 A z tym ze to nie nówka to używany w aucie ale jeszcze był nie padnięty po prostu do diesla zakładaliśmy nowy lepszy i przy okazji ten był w miare dobry Cały pic polega na dobraniu napięcia zasilacza wtedy nawet akumulatory żelowe od UPS-ow też czasami podłączam i się spokojnie ładują powoli po czym jak się napięcia prawie wyrównają miedzy akumulatorem a zasilaczem to proces ładowania spada prawie do zera co to jest np te 17 mA to dioda LED może brać 20 mA To wszystko w teorii a w praktyce działa to u mnie już z 5 może 7 lat he he i nic jest git działa jak zaplanowałem ,napięcie 220 V mogą mi kilka razy dziennie wyłączać a krótkofalówki nawet na wyświetlaczach nie przyciemnieją ani nie mrugną na ten moment po prostu tego nie zauważają
Ale ty masz Jacek trafo czy impulsowy. Bo na trafo to wiem, że działa bo pare lat tak miałem. Rozchodzi się o impulsowy czy mu sie coś nie pomiesza. Ale widze, że trzeba iść na siedlisko raka czyli elektrode i pki bo tu nikomu się pisać nie chce..
Tylko na zasilaczu impulsowym ustaw takie napiecie by po naładowaniu akumulatora nie gotowało go nadal czyli nie ładowało nadal u mnie to 13,6 V zobacz czy u ciebie też takie wystarczy ,jak sie naładuje akumulator ze zwykłego prostownika odstaw go na godzinke niech odsapnie i podłącz potem pod zasilacz impulsowy i zmierz amperomierzem jaki prąd płynie do akumulatora z zasilacza ile miliamper i zmniejszaj napięcie na zasilaczu jeśli płynie za dużo miliamper Zgodnie z prawami fizyki jeśli akumulator by miał 13,6 V czy 13,7 V po naładowaniu to zasilacz jesli ma 13,6 V ustawione to napięcia są między akumulatorem i zasilaczem prawie równe wiec proces przepływu prądu ostaje to jak z cieczą w 2 balonach połączonych rurką jak sie poziomy wyrównają woda w rurce stanie przestaje przepływać czym wieksza różnica między poziomami wody w balonach tym intensywniej płynie woda przez rurkę Nie musisz ustawiać tak jak u mnie by płyneło te 17 mA może to być 30 mili amper 40 mili amper ustaw napięcie na 13,6 V na zasilaczu i pomierz jaki prąd płynie do akumulatora u mnie 17 mA to też moze zależy w jakim stanie jest akumulator ? czy bardzo padnięty ? nie wiem Jedno jest pewne naładuj akumulator prostownikiem odstaw by nie bąblowało w nim na godzinke go i podłacz do zasilacza impulsowego i pomierz prąd płynący na akumulator ale może być zjawisko ze akumulator ma np 14 V i wtedy mały prąd miliampery popłyną ale w kierunku zasilacza he he wiec nie pomyl się
Odświeżam temat, bo też chciałem coś takiego uskutecznić. U Ciebie Krzysiek zadziałało to tak jak u Jacka, czy były jakieś przeboje o których powinienem wiedzieć, zanim zacznę kombinować? Zasilacz stabilizowany 13.8V na stałe (bez regulacji napięcia), akumulator kwasowy z samochodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum