Wysłany: 2010-03-05, 20:47 Kawały i inne temu podobne dowciapy
Spotykają się dwaj przyjaciele elektrycy.
- Ożeniłeś się? - pyta pierwszy.
- Nie, jeszcze nie. Szukam trójfazowej żony.
- ???
- W kuchni - pani domu, w łóżku - dziwka, w gościach - piękność.
Po kilku miesiącach spotykają się znowu. Pierwszy pyta:
- I co? Znalazłeś trójfazową kobitkę?
- Znalazłem, tylko ma przesunięcie w fazie. W kuchni - piękność, w łóżku
pani domu, w gościach - dziwka...
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Siedzi admin w pracy. Pukanie do drzwi. Otwiera, a tam stoi stara kobieta
ze śrubokrętem w ręku...
- O co chodzi?
- Jestem śmierć!
- ŚMIERĆ?? A to dlaczego ze śrubokrętem, a nie z kosą?
- Ja do serwera...
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Podchodzi "nieświeży" mężczyzna do kobiety i mówi:
- Da mi pani złotówkę?
- Tak, dam panu, ale musi pan mi przysiąc, że nie przeznaczy jej pan na alkohol.
- Jasne, k**a, kupię sobie dom.
złapał rybak te złotą - wyjątkową rybkę.
Bardzo pragnął mieć orgazm równoczesny z małżonką swoją.
I tego sobie zażyczył.
I zanim dopłynął do brzegu już miał dwa orgazmy...
Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bobr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bobr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! Bobr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w doł rzeki, wroć tu i wtedy wypuść powietrze. I mowię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bobr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bobr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę... - Daj trochę stuffu, ja też chcę... - Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bobr, ku*wa, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Po doswiadczeniu klopotów z komputerem, nieznany uzytkownik, zadzwonil do serwisu technicznego:
Technik: Witam. W czym moge pomóc?
Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...
Technik: Wyglada na to, ze potrzebuje pan nowego zasilacza do komputera...
Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienic cos w plikach
startowych...
Technik: Prosze pana, to co pan opisal, to zepsuty zasilacz.
Musi go pan wymienic...
Klient: W zadnym wypadku! Ktos mi powiedzial, ze to wystarczy tylko
zmienic pliki startowe, zeby sie pozbyc tego problemu!
Niech mi pan tylko poda wlasciwe komendy...
Przez nastepnych 10 minut, pomimo wysilków technika w wyjasnieniu problemu i
jego rozwiazania, klient uparcie twierdzil, ze to on ma racje. W koncu
zirytowany technik
powiedzial...
Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom, ale jest taka
nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która zalatwia ten problem...
Klient: Wiedzialem!!!
Technik: Prosze tylko dodac linie "LOAD BEZDYMU.COM" na koncu panskiego
pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zaczac dzialac. Prosze zadzwonic i
powiedziec jak poszlo...
Dziesiec minut pózniej, klient oddzwonil...
Klient: Nie zadzialalo. Z zasilacza ciagle unosi sie dym...
Technik: Której wersji DOS'a pan uzywa?
Klient: MS-DOS 6.22...
Technik: No, to tu lezy problem. Ta wersja DOS'a nie obsluguje komendy BEZDYMU. Musi sie pan skontaktowac z Microsoft'em i zapytac ich o
łate na system. Prosze zadzwonic i powiedziec jak panu poszlo...
Po okolo godzinie, telefon znowu zadzwonil...
Klient: Bede potrzebowal nowego zasilacza...
Technik: Jak pan do tego doszedl?
Klient: No wiec, zadzwonilem do Microsoft'u i powtórzylem ich technikowi to
co pan mi powiedzial, a on zaczal mnie wypytywac o wytwórce zasilacza...
Technik: I co panu powiedzial?
Klient: Ze mój zasilacz nie jest kompatybilny z komenda BEZDYMU...
_________________ Kenwood TM 701E+Masen GP140+SIRTEL SF 410 D
Quansheng TG-UV2
GRE PSR 225+dipol na 2m
Zdarzyło się pewnego razu, że Unia Europejska posiadła złomowisko w samym środku pustyni. Unia orzekła, że ktoś może dokonać kradzieży ze złomowiska, zatem stworzyła stanowisko nocnego stróża i zatrudniła do tej pracy człowieka. Następnie Unia powiedziała:
- Jak stróż nocny może wykonywać swoją pracę, kiedy nie dostał instrukcji?
Stworzyła zatem Unia Dział Planowania i zatrudniła dwoje ludzi - jednego do pisania instrukcji, drugiego do odmierzania czasu pracy. Następnie Unia Europejska rzekła:
- Skąd mogę wiedzieć, czy nocny stróż wykonuję swą pracę prawidłowo?
Zatem Unia stworzyła dział Kontroli Pracy i zatrudniła dwoje ludzi, jednego do zbadania problemu, a drugiego do pisania raportów. Następnie Unia powiedziała:
- W jakiś sposób należy tym wszystkim ludziom płacić.
Unia stworzyła więc stanowisko referenta do spraw obliczania czasu pracy i księgowego, po czym zatrudniła na te stanowiska dwoje ludzi. I rzekła Unia:
- Kto będzie odpowiadał za tych ludzi?
I Unia stworzyła Dział Administracji i zatrudniła w nim troje ludzi - kierownika administracyjnego, jego zastępcę i sekretarkę. I Unia oznajmiła:
- Przez rok przekroczyłam budżet o 18 tysięcy, muszę zatem dokonać cięć w budżecie.
I zwolniła Unia z pracy nocnego stróża.
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Kubuś Puchatek i Prosiaczek płyną kajakiem ... Prosiaczek siedzi z przodu a Kubuś z tyłu i wiosłuje tak sobie płyną i nagle Kubuś wali prosiaczka wiosłem przez łeb.
Prosiaczek : Za co ...????
Kubuś : Bo wy świnie zawsze coś kombinujecie.
Kubuś wpada do Prosiaczka i mówi: Ty idziesz ze mną na imprezkę do Tygryska będzie extra dawaj. Po chwili idą sobie przez stu milowy las i Prosiaczek pyta nieśmiało: Kubusiu a co to za imprezka u Tygryska ...??
Kubuś : Świniobicie
Prosiaczek: (bardziej nieśmiało) Kubusiu a co będzie jak świnia się nie da i ucieknie ..????
Kubuś: Już ja ci spie#$&le
Jest II wojna światowa Polacy siedzą w okopie i strzelają do Niemców z okopu na przeciwko. Po paru godzinach w okopie polskim zostało tylko 2 polaków: Ty jak tak dalej będzie to zginiemy trzeba coś wymyślić !! Mam pomysł tylko jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie ?? Ty chyba Hans. No to Ty wołasz Hans a jak się jakiś wychyli to ja go w łeb.
Polak: "Hans Hans" i szwab się wychyla "Ja" i dostał kulkę. Za chwilę znowu "Hans Hans" i znowu kolejny szwab "Ja" i kula w łeb. Po godzinie wybili prawie cały oddział. I zostało 2 szwabów i kombinują jak nie zginąć. Przyjęli taktykę polaków tylko że najpopularniejszym imieniem jest Janek.
Szwab krzyczy "Janek Janek " i cisza, krzyczy znowu "Janek Janek" cisza "Jest u was Janek ??"
Polacy: "Nie, Janek jest na wakacjach... to ty Hans??"
Szwab : JA
Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polakow z Berlina, ktorzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami. Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono rownie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy co prawda zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale rownocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Spotyka się Beduin na pustyni z białym.
Biały ma papugę na ramieniu,
Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu:
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpier..ll dostaniesz i tego
robaka Ci zjemy...
Żona do męża:
-Idź kupić bułki.
-Ile mam kupić?
-No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile
mam kupić?
Żona z zalotnym spojrzeniem:
-Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
-Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.
Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa ... wyladowali ... juz
zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan, takich
smiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.
Amerykanie probuja wyjsc ... 10 minut, 30 minut ... po godzinie sie
udalo.
Wyszli a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan.
No wiec witaja sie i pytaja :
- Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu
Polacy
byli ... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach juz byli na
zewnatrz
... i jeszcze prezenty przywiezli ...
Amerykanie :
- Prezenty ? Polacy ? jakie prezenty ?
Marsjanin :
- Wp***dol to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali .
*************************************************
_________________ Nie znam się w temacie, więc się wypowiem!
Anal jest do dupy!
Hrabia z Hrabiną tańczą na balu walca.
- Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę...
- Dlaczego?
- Kończy mi się gwint w protezie...
- Nie dzisiaj, kochanie, tak mnie boli głowa, że chyba zaraz pęknie...
- Wczoraj też cię bolała. To kiedy?
- Wybacz, naprawdę, to migrenowe, mam to po swojej mamie, a ona po swojej...
- Dziwna rodzina. Jak wy się rozmnożyłyście?
Pewna młoda kobieta, przeprowadziwszy się na wieś, postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada:
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia...
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka. Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet.
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Przepraszamy bardzo.
- Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów co roku.
- Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty, młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na świecie.
- Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety.
- I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- W jakim wieku jesteście?
- Oboje mamy po 35 lat.
- Pieprzysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!
Przychodzi pijany facet do domu. W drzwiach zastaje żonę, która na niego czeka. Widać, że nie jest zadowolona. Na to mąż:
- To ja cię szukam po wszystkich barach, a ty w domu?! Szeroki uśmiech
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum