Marcin K. - 2012-11-19, 20:21 Temat postu: Transceiver wg. SP5WW, powolna reanimacja Cześć! Jakiś czas temu stałem się niejako spadkobiercą dwóch TRX-ów (a raczej to co z nich zostało) zbudowanych dawno temu, w okolicach lat 80-tych wg. kultowej już konstrukcji inż. Węglewskiego SP5WW. Posiada(ło) pasma: 80m, 40m, 20m, 15m i 10m. Z tego co wiem ów urządzenia działały i to bardzo dobrze (przynajmniej jedno z nich)! PA oddaje około 100W ze śliczniej QQE06/40 na SSB :) Otrzymałem je od miłego kol. Andrzeja SP9UPV, on zaś też od kogoś je otrzymał. Wiem że "łapki" maczał też w tych urządzeniach serdeczny kol. Zbyszek SP9SON i SP9BHF (chyba dobrze napisałem znak). Jedno z urządzeń brało udział w pomocy w trakcie powodzi w latach 90-tych toteż jest to już bardziej historyczne urządzenie, które warto uruchomić. Pomoc częstochowskich krótkofalowców na tymże urządzeniu była opisana w którejś z gazet o odpowiedniej tematyce lecz nie mogę znaleźć tego. Do TRX-ów mam wszystkie części, komplet filtrów z pilotami co kiedyś kupiłem (NOS!!!) choć w TRX-ie były, przekaźniki (prócz MT6...), trafa, lampy, cewki, chassis, kondensatory zmienne... Jedynie VFO wymaga odbudowania od nowa gdyż oryginalna płytka jest w stanie opłakanym, wygrzana i zniszczona (to ta srebrna kwadratowa puszka na foto nr.4). Jak widać na wspomnianej fotografii jest kilka płytek nowych, fabrycznych (!) jak i produkcji home made :) Transceiver z pierwszych fotek (ten bardziej kompletny) jest wykonany w piękny sposób: posiada chassis pozkręcane z aluminiowych profili, każda śrubka ma sfazowane miejsce dla siebie tak, że się całkowicie chowa w profilek, blacha aluminiowa, równiutkie otworki, strojenie VFO za pomocą kondensatorka napędzanego przekładnią planetarną z jakiegoś ruskiego urządzenia (chyba z RBMki albo USP). Wiem że wygląda to strasznie ale na długie zimowe wieczory i na emeryturę mam zajęcie, to urządzenie będzie działać! 
Oto foto: https://plus.google.com/photos/106995138079837575819/albums/5812598498579859505 Pozdrawiam serdecznie! |
||||||
